Od 1 stycznia 2025 roku przedsiębiorcy mogą rozliczać przychody w PIT metodą kasową, czyli dopiero po faktycznym otrzymaniu płatności. Nowe przepisy miały być ułatwieniem dla firm zmagających się z opóźnionymi przelewami od kontrahentów. Jednak rzeczywistość pokazuje, że zainteresowanie kasowym PIT-em jest niewielkie, a eksperci podatkowi wręcz odradzają jego stosowanie.
Czy rzeczywiście nowy system pomoże firmom, czy raczej skomplikuje im życie? Sprawdzamy, co oznacza kasowy PIT w praktyce i dlaczego wielu przedsiębiorców nie decyduje się na jego wybór.
Dotychczas, podatnicy mogli rozliczać swoje przychody i koszty zgodnie z zasadą memoriałową – oznacza to, że przychody i koszty ewidencjonowane były w okresie, którego bezpośrednio dotyczą, niezależnie od terminu ich zapłaty czy realnego otrzymania środków na konto.
Kasowy PIT różni się od tradycyjnej metody memoriałowej tym, że:
Celem takiego rozwiązania jest ochrona firm przed koniecznością płacenia podatku od należności, które jeszcze nie wpłynęły na ich konto, co ma poprawić płynność finansową.
Z metody kasowej mogą skorzystać firmy, które spełniają określone warunki:
– Przychód za poprzedni rok nie przekracza 1 mln zł.
– Firma prowadzi uproszczoną księgowość.
– Złożono oświadczenie o wyborze tej metody do 20 lutego danego roku podatkowego.
– Metoda obowiązuje przez cały rok podatkowy.
Niestety, kasowy PIT ma również istotne ograniczenia. Nie można go stosować do:
❌ Sprzedaży konsumentom (metoda dotyczy tylko transakcji B2B).
❌ Sprzedaży środków trwałych i wartości niematerialnych.
❌ Transakcji z podmiotami powiązanymi lub firmami z rajów podatkowych.
Choć w teorii metoda kasowa wydaje się atrakcyjna, w praktyce wiąże się z wieloma wyzwaniami. Do najczęściej wymienianych problemów należą:
Firma IT wystawia w styczniu 2025 roku fakturę na 50 000 zł. Klient reguluje płatność dopiero w lipcu 2025 roku.
Jednak gdyby klient nie zapłacił do stycznia 2027 roku, firma i tak musi zapłacić podatek od tej kwoty. Dodatkowo, jeśli firma poniosła wcześniej koszty związane z tą fakturą, po dwóch latach przestaną być one uwzględniane w rozliczeniu.
Metoda kasowa może być korzystna dla firm, które:
Jednak dla większości firm wiąże się z większą biurokracją i kosztami. Warto również pamiętać, że to jedynie odroczenie podatku, a nie jego anulowanie.
✔ Ulga na złe długi – pozwala odliczyć od dochodu należności, których nie udało się wyegzekwować.
✔ Zaliczenie nieściągalnych wierzytelności do kosztów – w przypadku uznania wierzytelności za nieściągalną, można obniżyć podstawę opodatkowania.
Kasowy PIT miał być wsparciem dla firm borykających się z opóźnionymi płatnościami, jednak jego wdrożenie wiąże się z dodatkowymi obowiązkami księgowymi i może prowadzić do nieoczekiwanych skutków podatkowych. Wiele firm zastanawia się, czy to rozwiązanie rzeczywiście przyniesie im korzyści, czy raczej skomplikuje rozliczenia.
Jeśli masz wątpliwości, czy kasowy PIT to dobre rozwiązanie dla Twojej firmy, warto skorzystać z profesjonalnego wsparcia. Gebauer Group to zespół doświadczonych doradców podatkowych i księgowych, którzy pomogą Ci przeanalizować konsekwencje tej metody i dobrać najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.
Nie podejmuj decyzji w ciemno – skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci zoptymalizować rozliczenia i uniknąć niepotrzebnych kosztów.